Panele fotowoltaiczne to świetny sposób na zapewnienie swojemu domu lub budynkowi firmy alternatywnego źródła energii. Dzięki wytwarzaniu prądu bezpośrednio ze światła słonecznego można częściowo lub całościowo uniezależnić się od zewnętrznych dostawców i zyskać niezależność energetyczną. A to zdecydowanie duży plus rozwiązania, jakim są panele fotowoltaiczne.
Jednak czy o każdej porze roku panele fotowoltaiczne będą działać z taką samą mocą? Wszak ich efektywność zależy tak naprawdę od tego, jak długo świeci słońce. A wiadomo, że latem zdecydowanie częściej i dłużej gości ono na niebie niż zimą. W związku z tym zasadne staje się pytanie – czy panele fotowoltaiczne sprawdzają się zimą?
Zima zimie nierówna
Tak naprawdę wszystko zależy od tego, jaka zima panuje. Wiadomo bowiem, że zima zimie nierówna. Raz ta pora roku może być całkowicie ciemna i pozbawiona światła. Z kolei innym razem można mieć do czynienia ze słoneczną zimą. W każdym razie pewne jest to, że nie jest tak, iż zimą panele fotowoltaiczne w ogóle nie działają. Jak najbardziej są one w stanie dostarczać prąd. Może nie na takim poziomie jak wiosną czy latem, ale jednak.
Problem polega jednak na tym, że zimą zapotrzebowanie na energię elektryczną jest właściwie najwyższe. Dłużej pali się światło, dłużej siedzi się w domu, dłużej korzysta się ze sprzętów elektronicznych. Biorąc więc pod uwagę wysokie zapotrzebowanie i jednocześnie ograniczone możliwości paneli fotowoltaicznych, widać wyraźnie, że mamy tu do czynienia z pewną dysproporcją. W związku z tym trudno traktować panele fotowoltaiczne w zimie jako główne źródło prądu. Zamiast tego można je wykorzystywać jako alternatywę dla głównego sposobu zapewniania prądu. Takie podejście może i nie jest zbytnio optymistyczne w spojrzeniu na możliwości odnawialnych źródeł energii, ale na pewno zawiera w sobie duży stopień realizmu, a więc ma szansę okazać się pragmatyczne i korzystne dla właściciela instalacji fotowoltaicznej.